KILKA SŁÓW WSTĘPU OD NACZELNEGO.
Zanim przejdziecie Państwo do treści artykułu pragne poinformować o inauguracji nowego bloku tematycznego w naszej Telewizji. Będzie on dotyczył szeroko pojętych spraw społecznych religijnych. Niezmiernie miło mi powitać na naszym redakcyjnym pokładzie nową koleżankę Agnieszkę Aleksandrowicz.
Agnieszka będzie zajmować się tematyką społeczno-religijną. Artytkuły o tej tematyce znajdziecie Państwo w kategorii Społeczeństwo i Religia.
Nasza nowa koleżanka z wykształcenia jest pedagogiem i anglistą. Tradycjonalistka z otwartym umysłem i walecznym sercem. Obecnie mieszkanka Wrocławia, wyznająca zasadę „czyny ORAZ słowa”.
Amatorsko zajmuje się zgłębianiem szeroko pojętego tematu zagrożeń duchowych oraz poznawaniem psychologii rozwoju człowieka.
Pasjonatka modlitwy kontemplacyjnej. Jak mówi : “zawsze za rękę z Matką Najświętszą!”
Serdecznie zapraszam do zapoznania sie z treścią artykułu Agnieszki.
Redaktor Naczelny
Piotr Kołodziejczyk
Redaktor Agnieszka Aleksandrowicz
Nocne budzenia co godzinę? Świecenie w oczy latarką? Nakazywanie załatwiania potrzeb fizjologicznych do butelki ze skrępowanymi rękoma i pod okiem kamery? Stanie zakutym w kajdanki na środku gęsto uczęszczanej stacji paliw wśród tłumu gapiów? Nie podawanie podejrzanemu pokarmu przez 60 godzin? Czy mowa tu o groźnym przestępcy?
Z przykrością wielu z nas przyzna, że nie. Mowa tu o księdzu Michale Olszewskim, który od Wielkiego Czwartku przebywa w „areszcie tymczasowym”. Kapłan, będąc podejrzanym o pranie brudnych pieniędzy w związku fundacją Profeto, której jest przedstawicielem, relacjonuje uwłaczające człowiekowi i skandaliczne warunki traktowania go od chwili zatrzymania w naszej, polskiej (!) rzeczywistości.
(źródło zdjęcia: https://wroclawskie.info/1067639,Ogolnopolskie-protesty-w-obronie-ksiedza-Michala-Olszewskiego.html)
Autor niezwykłej książki „Egzorcym, posługa miłości”, który wielokrotnie miał do czynienia ze złem demonicznym, w bramie aresztu, wśród tłumu gapiów, został przywitany, jak przytacza, słowami „Witaj w piekle!”. Polacy, z hasłami wypisanymi na banerach „Uwolnić księdza Michała”, modląc się, z flagami w barwach naszej ojczyzny, domagają się… sprawiedliwości? Domagają się przede wszystkim godnego traktowania człowieka w całym jego jestestwie. Mówią głosem wielu z nas, że nie chcemy, by w naszym państwie jakakolwiek władza miała prawo do traktowania człowieka zatrzymanego (jakiegokolwiek!) w sposób poniżający, naruszający jego podstawowe potrzeby. Protestujący apelują do władz, mówiąc z oburzeniem, że ta sprawa nie może pozostać bez echa. Czy ktoś wysłucha ich, naszego głosu? Brak szacunku dla krzyża, brak szacunku dla religii, brak szacunku dla człowieka. Co będzie dalej z katolicką Polską? Czy możemy nadal mienić się jej mianem?
Księdza Olszewskiego poznałam w jednym z najtrudniejszych momentów mojego życia. Będąc uwikłaną w problemy duchowe, z ciężką depresją, brakiem chęci do życia i jeszcze większym brakiem wiary w to, że będzie lepiej. Kapłan przyjechał głosić rekolekcje w mojej parafii. Dowiedziałam się o tym przypadkiem i choć wtedy do kościoła nie było mi po drodze, poczułam chęć, by spotkać się z autorem książki, którą kiedyś przeczytałam. Wsiadłam w taksówkę, a po przybyciu na miejsce pobiegłam do zakrystii, szukając w pośpiechu księdza Michała. Uśmiechając się szeroko, przywitał mnie i ze spokojem powiedział „Siadaj i poczekaj chwilę”. Rozmowa z nim dała mi światło w przeżywanym wtedy tunelu ciemności. Zrozumiałam, że Bóg za mną tęskni o wiele bardziej niż ja za Nim. Następnie odbyła się modlitwa uwolnienia i spowiedź święta po wielu miesiącach… Wychodząc usłyszałam, że nie będzie łatwo, ale będzie warto.
Dziś, pisząc ten artykuł, wspominam kapłana, od którego ponad pięć lat temu rozpoczął się mój powrót na najwłaściwszą z dróg. Wspominam radość tamtego spotkania, ale przeszywa mnie smutek z powodu ciągle napływających doniesień medialnych na temat okoliczności jego aresztowania. Upokorzenie księdza, upokorzenie człowieka, na naszej, polskiej ziemi jest dla mnie osobistym upokorzeniem stworzenia, które ma godność dziecka Bożego, niezależnie od rozstrzygnięcia sprawy – winy czy jej braku. Prawa człowieka!
Sercanin ma zostać wypuszczony z aresztu dnia 31 sierpnia. Niech Bóg ma sprawiedliwe wyroki w swoich rękach.
Autor: A.A.